niedziela, 13 listopada 2011

Bombowo

Wczoraj postanowiłam rozpocząć przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia.
Wiem, że jeszcze sporo czasu ale żeby choinkę ubrać tylko w ozdoby własnoręcznie zrobione przez moją rodzinę potrzeba naprawdę sporo czasu.
Córka pozwala się wciągnąć w produkcję niemal od razu,
z synem ( wyluzowany nastolatek typu :mi to lotto)jest trudniej.
Na szczęście daje się zbajerować,tylko nie pozwala fotografować swoich produkcji.



Mój karczoszek. Kolory przekłamane.
Bombka jest bordowo-zielona a tu wyszedł fiolet :/



A to już twór mojej córy.
Tu kolory bardzo zbliżone do oryginalnych.





Poniżej aniołek wykonany jak bombki tyle że z papieru :)



poniedziałek, 31 października 2011

Halloween

Zwyczaje związane z Halloween pochodzą od Celtów, czyli ludów zamieszkujących dzisiejsze tereny Anglii, Walii, Irlandii, Szkocji i północnej Francji. Zapoczątkowane zostały przez celtyckich kapłanów, zwanych druidami, którzy pełnili funkcje lekarzy, magików i sędziów.

Zgodnie z ówczesnymi wierzeniami w nocy z 31 października na 1 listopada uwalniane były duchy zmarłych, którzy odeszli w ciagu ostatniego roku. Aby odstraszyć złe duchy, Celtowie na wzgórzach palili ogniska, na których płonęły dary: wieńce, owoce a także zwierzęta ofiarne.
Druidowie w tę noc chodzili też od domu do domu w poszukiwaniu jedzenia. Tych, którzy im odmawiali, przeklinano.

Ślady takich wierzeń i tradycji do dziś zachowały się w Irlandii i Szkocji.

Wraz z Irlandzkimi emigrantami święto to trafiło też do Stanów Zjednoczonych. Tam jednak Halloween przybrało nieco inną formę. Nie składa się już w ofierze plonów ani zwierząt. W noc z 31 października na 1 listopada Amerykanie przebierają sie w stroje duchów, upiorów, wiedźm, czarownic, czy goblinów.


Halloween'owa zupa dyniowa


Składniki dla 4 osób:

* 2-2,5 kg dyni (najlepiej Hokkaido - dynia tej odmiany w odróżnieniu od tradycyjnie uprawianej dyni podczas gotowania nie rozmięka) - kilka małych egzemplarzy
* 250 ml bulionu warzywnego
* 100 g sera pleśniowego
* łyżka masła
* łyżeczka cukru
* pieprz, sól
* łyżka oleju z pestek dyni
* ewentualnie do ozdobienia: kwaśna śmietana, łyżka siekanego koperku lub pietruszki

Wykonanie:

* obciąć górną części dyń, mniej więcej na 4/5 wysokości
* wyrównać dolną powierzchnię, tak by dynie, po napełnieniu zupą mogły stać stabilnie
* wybrać pestki z wnętrza dyń
* pokroić ser w małe kawałeczki, wrzucić do dyń i zalać do 3/4 wysokości bulionem warzywnym
* dynie owinąć folią aluminiową
* wstawić do piekarnika na najniższą półkę rozgrzenego do 180 stopni na 35 do 60 minut (w zależności od wielkości dyń)
* po wyjęciu z piekarnika odlać wywar do osobnego naczynia
* z dyń wybrać miękką część, pozostawiając warstwę o przynajmniej 1 cm grubości
* miękką część zmiksować z wywarem, dodać masło i ponownie wlać do dyń
* doprawić do smaku solą, pieprzem,
* przybrać śmietaną, koperkiem lub pietruszką

Smacznego

piątek, 28 października 2011

Świąteczny SAL 2011


Jakiś czas temu zapisałam się na wspólne wyszywanie w tak zwanym
ŚWIĄTECZNYM SAL-u 2011.
Koncepcja świetna.
Wystarczy zajrzeć na bloga

http://swiatecznysal2011.blogspot.com

żeby chciało się haftować.
Po za tym sama możliwość oglądania jednego wzoru w ponad 50 odsłonach to morze inspiracji.
Dopiero przy takim projekcie widać jak ogromna jest nasza pomysłowość i wyobraźnia.
Coś niesamowitego :)

Do wyboru były po ówczesnym głosowaniu były dwa obrazki.
Ja wybrałam obrazek Lili Soleil


Zdecydowałam się na seledynową kanwę DMC i mulinę DMC w odcieniach zieleni
- 472
-471
-469

Przygotowania:


I pierwsza odsłona:


Kanwa jak zwykle wymemłana.
Zmieniłam ciut wzór: zamieniłam miejscami renifera i serduszko.
Bardzo lubię jak wszystko jest symetrycznie :)

czwartek, 27 października 2011

Dzień dobry

Witam!
Powoli, bardzo powoli dojrzewałam do założenia bloga.
I w końcu jest.
Dojrzałam.
Będę pisała o tym co lubię, co mnie bawi i co złości, o tym co tworzę, haftuję i działam.

Króciutko o mnie:
Haftuję od 15 lat z drobnymi przerwami na szydełkowanie.
Najnowszą moją pasją jest biżuteria,niemal każda.
Uwielbiam pleść koraliki.

Jestem żoną, matką.
Opiekuję się czterema kotami.

Rozpoczynam przygodę z blogiem. Poznaję BLOGGERA.
Postaram się aby był on miły w odbiorze, ale proszę wybaczyć mi wszelkie niedociągnięcia - to mój pierwszy raz :)